Relacje uczestników Akcja 2013

Uczniowie z Wałbrzycha w Podbużu i Borysławiu

Podbuż to miejscowość położona około 30 km od Borysławia. Przed II wojną światową był niewielkim miasteczkiem w województwie lwowskim. Warto wspomnieć, że w Podbużu urodził się Józef Dietl - polski lekarz, polityk, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego i prezydent Krakowa w latach 1866-1874. Stary polski cmentarz stał się celem wyjazdu młodzieży z I LO i ZS nr 5 z Wałbrzycha, która włączyła się do akcji "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia".

Trzeciego lipca wspólnie ze swoimi wychowawcami Marią Śmietaną-Miziołek i Edwardem Szubą wyruszyli w samochodowej kolumnie innych grup wolontariuszy na Kresy. Następnego dnia grupa dotarła do Borysławia. Tu w internacie szkoły medycznej młodzież wraz z opiekunami mieszkała przez cały okres pobytu. W tym dniu młodzi wałbrzyszanie odwiedzili cmentarz na Hukowej Górze, który miał być terenem pracy po uporządkowaniu cmentarza w Podbużu. W międzyczasie do Borysławia dojechała grupa uczniów z II LO w Wałbrzycha wraz ze swoimi opiekunami Beatą Kijewską, Adamem Piotrowskim i Ireną Froch. Ich głównym zadaniem było dalsze porządkowanie cmentarza na Hukowej Górze.

W piątek 5 lipca rozpoczęły się prace na podbuskiej nekropolii. Dość ładnie położony, na niedużym wzgórzu, cmentarz tonął w zielonej gęstwinie. W ruch poszły piły, siekiery i kosa. Niestrudzenie hałasowały piła spalinowa i podkoszarka. Na cmentarzu zjawił się też pan Jerzy Domański z Sycowa, który włączył się do pracy. Służył też cennymi radami dotyczącymi nekropolii, bowiem jego rodzina mieszkała kiedyś w Podbużu. Z krzaków, chwastów i drzew wyłaniały się coraz to kolejne nagrobki. Niewiele z nich było na swoim miejscu. Pojawiały się też na oczyszczonych płytach nazwiska byłych mieszkańców. Z mozołem podnosiliśmy przewrócone pomniki i ustwialiśmy je na właściwym miejscu. Nasza praca zaciekawiła mieszkających w pobliżu młodych Ukraińców, którzy chętnie włączyli się do pracy. Serdecznie przyjął nas sołtys wsi pan Petro Stepanowicz Maricz. Był bardzo zainteresowany projektem "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia". Jak nas poinformował, to z jego inicjatywy cmentarz został ogrodzony drewnianym płotem. Tak minął pierwszy i drugi dzień pracy.

W niedzielę znalazł się czas na wycieczkę do Lwowa. Udało się nam również obejrzeć spektakl w operze lwowskiej pt. "Zaporożec za Dunajem". Zwiedzanie miasta i cmentarza Orląt na Łyczakowie wypełniło resztę tego dnia.

W poniedziałek 8 lipca wraz z naszą grupą przyjechała do Podbuża młodzież z II LO. Dzięki temu wsparciu udało się wykarczować i oczyścić dalsze części cmentarza. We wtorek trwały dalej prace przy oczyszczaniu nagrobków, malowaniu napisów i płotu. W środę uczniowie z I LO rozpoczęli już pracę na Hukowej Górze. Uczniowie z ZS nr 5 kończyli porządkowanie cmentarza w Podbużu. W czwartek i piątek już wszyscy wolontariusze z Wałbrzycha pracowali na borysławskiej nekropolii. Wspólna praca uczniów z różnych wałbrzyskich szkół przyniosła widoczne rezultaty i na pewno satysfakcję z udziału w tak ważnym projekcie. Młodzież z Wałbrzycha w czasie wolnym od pracy zwiedziła również rodzinne miasto Brunona Schulza Drohobycz i uzdrowiska w Truskawcu i Schodnicy. W piątek wszyscy opiekunowie spotkali się z merem Borysławia panem Włodzimierzem Firmanem. Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze.

Trzeba też powiedzieć o jedynej Polce mieszkającej w Podbużu. Pani Helena Marycz mieszka samotnie w małym drewnianym domku na uboczu wsi. Mimo 78 lat sama gospodaruje, trzyma krowy i inne zwierzęta. Jest bardzo gościnna. Przyjęła nas w swoim ogródku, poczęstowała tym, co miała. Wspaniale opowiadała o swoim niełatwym życiu. Warto o niej pamiętać, będąc w Podbużu. Ocalmy od zapomnienia nie tylko miejsca, ale też wspaniałych, prostych ludzi, którzy potrafili zachować polskość na przekór wszystkiemu.

Adam Wroński

(aby powiększyć - kliknij w zdjęcie)
Zobacz też: