Relacje uczestników Akcja 2017

Dawidkowce 2017

Do tej podolskiej, malowniczo położonej wsi na trasie Czortków - Kamieniec Podolski, Akcja Mogiłę Pradziada Ocal od Zapomnienia dotarła po raz piąty. Dzięki temu jesteśmy tam znani i oczekiwani przez mieszkańców, szczególnie przez naszych gospodarzy - rodzinę Śnieżok. Po raz trzeci porządkować "stary polski cmentarz" (jak o nim mówią miejscowi) przyjechała grupa z I Liceum Ogólnokształcącego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Dzierżoniowie, tym razem w składzie: Sławomir Wróbel (nauczyciel opiekun - po raz trzeci), Piotr Jankowski (po raz drugi), Filip Koselski, Marcin Umiński oraz Dariusz Biliński (kierowca - po raz trzeci) i Jadwiga Horanin (po raz piąty).

Nie zdziwił na stan cmentarza: zarośnięty, jednak już bez chaszczy, które zostały usunięte w poprzednich latach. W ciągu trzech dni intensywnej pracy (czekały na nas jeszcze cmentarze w Tarnawce i Piłatkowcach) cmentarz został wykoszony, zbędne gałęzie usunięte. Udało się wydobyć z ziemi ponad dziesięć nagrobków w dobrym stanie lecz bez żadnych napisów - inskrypcji i nazwisk. Nagrobki na cmentarzu w Dawidkowcach są bardzo skromne. Spośród zachowanych, większość wykonana taką samą techniką, prawdopodobnie przez jednego rzemieślnika. Zachował się w dobrym stanie jeden drewniany krzyż nagrobny, dość duży i charakterystyczny dla kresowych cmentarzy. Gdzieniegdzie widoczne są jeszcze zbutwiałe resztki takich krzyży. Podobne kilka lat temu widziałam na cmentarzu w Tłustem.

Po zakończeniu prac cmentarz odzyskał należyty wygląd. Ponad sto dobrze widocznych nagrobków, wiele w dobrym stanie, wiele niestety uszkodzonych, zdewastowanych po wyjeździe ludności polskiej. Część sowieci wywieźli na Sybir, reszta po wojnie znalazła nowe miejsca osiedlenia głównie na Dolnym Śląsku.

Zapalone znicze na uporządkowanych grobach zrobiły wrażenie na obecnych mieszkańcach Dawidkowic. Cieszy fakt, że przywykli oni do tego, że stary cmentarz(nowy znajduje się w zupełnie innej części wioski) nie jest już miejscem opuszczonym i zapomnianym. Wszystkie napotkane i odczytane w trakcie pracy nazwiska spoczywających na cmentarzu w Dawidkowcach znajdują się w relacjach z poprzednich lat.

W drodze powrotnej do Polski wstąpiliśmy na Cmentarz Orląt Lwowskich, na którym Marcin Umiński odnalazł groby swoich krewnych. Jędrzej Reczuch i Wojciech Kroczak zginęli w obronie Lwowa. To była wzruszająca chwila...

Serdecznie dziękujemy Panu Prezesowi Stanisławowi Miazdze - Przedsiębiorstwo Budowlane MIAZGA z Dzierżoniowa - za przekazanie narzędzi niezbędnych do pracy na kresowych cmentarzach.

Jadwiga Horanin

(aby powiększyć - kliknij w zdjęcie)