Relacje uczestników Akcja 2014

W Dawidkowcach i Podhajcach

Dzierżoniowscy wolontariusze z I Liceum Ogólnokształcącego im. Jędrzeja Śniadeckiego, w składzie: pan Sławomir Wróbel (opiekun), Agnieszka Jaworska, Amelia Chylińska, Paweł Panek, Patryk Judek oraz Jadwiga Horanin - dyr. Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej, z niecierpliwością czekali na moment wyjazdu na Kresy. Dla większości był to pierwszy wyjazd na Ukrainę. Daleka, bo ponad 900-kilometrowa podróż minęła szybko, chociaż ukraińskie drogi wciąż pozostawiają wiele do życzenia. W Dawidkowcach czekały panie: Halina i Natalia wraz z rodziną. Ten ukraiński niezwykle gościnny dom po raz kolejny, na czas pobytu w tej dawnej kresowej podolskiej wsi, stał się miejscem, do którego chętnie wracali zmęczeni uczniowie i opiekunowie.

Wolny od pracy dzień (święto Iwana Kupały) był okazją do poznania Dawidkowic i najbliższej okolicy. Niektórzy byli na nabożeństwie w cerkwi. A wszyscy udali się na spacer, by zobaczyć m. in. ważne dla mieszkańców miejsce, w którym wg tradycji ukazała się Matka Boska. Dziś stoi tam kapliczka, a woda bijąca ze źródła ma uzdrawiające właściwości.

Na "starym polskim cmentarzu" - nazywanym tak przez obecnych mieszkańców Dawidkowic - widać było wyraźne ślady ubiegłorocznej pracy wolontariuszek z Gimnazjum nr 14 z Wrocławia. Ponadto okoliczni mieszkańcy, m.in. z rodziny Towpygów, na wiosnę wycięli sporą część krzewów, co ułatwiło tegoroczną pracę i jednocześnie świadczy o tym, jak doceniana jest praca młodzieży z Polski. W tym roku w pierwszym rzędzie należało wyciąć chwasty i odsłonić uporządkowaną w ubiegłym roku część cmentarza. W kolejnych dniach wycinane były drzewa i krzewy oraz rośliny, które skutecznie zasłaniały groby. Udało się "wydrzeć" ziemi kilka kolejnych nagrobków. Niemal wszystkie w podobnym stylu, bardzo skromne i wykonane przez mało wprawnego rzemieślnika. Co ciekawe, te nagrobki, które przeleżały w ziemi wiele lat są w bardzo dobrym stanie, z wyraźnymi napisami zarówno w języku polskim i ukraińskim. Duże wrażenie robiły znicze zapalane na kolejnych uporządkowanych mogiłach. Wiele nazwisk uwidocznionych na nagrobkach się powtarza, wiele z nich to nazwiska do dziś żyjących w tej podolskiej wsi mieszkańców, co tylko potwierdza tezę, że ludność Kresów była wymieszana pod względem narodowościowym. Sporo dawnych nagrobków nosi ślady celowego zniszczenia, które przypominają skomplikowaną historię tych terenów. W tym roku praca młodzieży budziła spore zainteresowanie. Na cmentarz przyszedł wójt i inni mieszkańcy z pytaniem, czy potrzebna jest jakaś pomoc. Dodać należy, że wszyscy oczekiwali przyjazdu wolontariuszy z Polski i okazywali ogromną życzliwość. W kolejny świąteczny dzień (św. św. Piotra i Pawła) grupa zwiedziła powiatowe miasteczko Czortków i jego najważniejsze zabytki, m. in. dominikański kościół św. Stanisława, cerkiew greckokatolicką pw. Zaśnięcia Bogarodzicy z XVI w.

Tydzień upłynął bardzo szybko, a kolejnym miejscem tegorocznej wyprawy na Kresy były Podhajce. To niewielkie miasteczko kresowe od XV wieku posiada prawa miejskie. Od kilku lat na podhajecki cmentarz przyjeżdża młodzież z Dzierżoniowa. W tym roku wraz z młodzieżą do Podhajec przyjechała również pani Wanda Ostrowska - zastępca burmistrza Dzierżoniowa oraz pani Grażyna Bajsarowicz - dyrektorka I LO w Dzierżoniowie. W tak wzmocnionym składzie przez dwa dni udało się uporządkować najstarsze polskie bardzo piękne nagrobki. Praca polegała głównie na usuwaniu chwastów. I na tym cmentarzu dostrzec można było pracę poprzednich grup: bardzo dobrze widoczne odnowione napisy, inskrypcje, dzięki czemu polskie nagrobki wyróżniają się spośród innych. Na zakończenie pracy na cmentarzu odbyło się uroczyste pożegnanie dzierżoniowskiej grupy, w którym wzięła udział mer Podhajec pani Tetyana Levkovych oraz starostka pani Irena Baran. Obie serdecznie dziękowały młodzieży i opiekunom za pracę na rzecz społeczności lokalnej, zwłaszcza jej polskiej części. Zastępca burmistrza Dzierżoniowa pani Wanda Ostrowska podziękowała za niezwykle miłe przyjęcie, serdeczność i gościnność. Podkreśliła również znaczenie akcji "Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia" zarówno dla mieszkańców dawnych Kresów jak i dla młodzieży, która w ten sposób poznaje historię, ale również kulturę i obyczaje dwóch narodów. Zapewniła również, że Dzierżoniów wspierać będzie akcję, która jest ewenementem na skalę światową.

Jadwiga Horanin - opiekun grupy

(aby powiększyć - kliknij w zdjęcie)
Zobacz też: